Na nieco ponad tydzień przed niecierpliwie oczekiwaną drugą turą wyborów prezydenckich w Argentynie, kandydat na prezydenta Javier Milei zmienił swoje krytyczne nastawienie wobec papieża Franciszka. „Gdyby przyjechał do Argentyny, przyjęlibyśmy go z wszystkimi honorami dla głowy państwa, ale także z wszystkimi honorami dla głowy
Po polsku nie sposób się tu porozumieć. Nawet osoby pochodzenia polskiego rzadko już dziś mówią w ojczystym języku. – Wszystko zapomniałem. Dobra droga – tylko tyle potrafił powiedzieć Polak zamieszkały w Apostoles, jednym z miast w prowincji Misiones, założonym przez polskich osadników. Ale polskich śladów tu nie brakuje..Buenos Aires to po hiszpańsku „dobre powietrze” albo „pomyślne wiatry”. Przylatujemy do stolicy kraju i równocześnie największej prowincji o tej samej nazwie. To blisko trzymilionowe miasto, największe w Argentynie i drugie co wielkości w Ameryce Południowej. W prowincji Buenos Aires mieszka jedna trzecia 40-milionowego kraju, ósmego co do powierzchni na świecie. Z lotniska jedziemy do centrum miasta nowoczesną arterią komunikacyjną, mijając luksusowe osiedla położone wśród parków i lasów. Za luksus, niestety, trzeba płacić. Co jakiś czas zatrzymujemy się przy bramkach z napisem „Peaje”, gdzie trzeba zostawić kilka peso. A na ulicach obok nowoczesnych, wielkie, stare, zdezelowane samochody, a nawet wózki ze złomem ciągnięte przez konie. Bogactwo sąsiaduje tu z biedą, a tej nie brakuje. Na północy i zachodzie miasta widzimy wielkie skupiska biedoty, tzw. villas miserias, w których żyje blisko 800 tys. osób. Przypominają zaniedbane kurniki. Aż dziw, że w takich warunkach mieszkają ludzie. Lepiej się do nich nie zbliżać i nie robić zdjęć – ostrzega się tango w dzielnicy jak morska zatoka, ale ma słodką, brunatną wodę i płynie do oceanu. To najszersza rzeka świata – Rio de La Plata. U jej brzegów powstał port, do którego przybijały statki i przywoziły od lat osiemdziesiątych XIX wieku emigrantów z Europy, głównie Niemców i Włochów. Tutaj także przybywali osadnicy z polskich ziem. Większość z nich pozostawała w stolicy lub innych miastach środkowej Argentyny. Pracowali jako robotnicy w porcie, w chłodniach czy też przy budowie linii kolejowych. We współczesnym Buenos Aires ślady tych pierwszych przybyszów prawie nie istnieją. Dzielnica Boca, w której zachowały się jeszcze charakterystyczne domy z falistej blachy, zmieniła się w turystyczną atrakcję stolicy. Domy pomalowano w jaskrawe kolory farbą, która została z malowania statków, a portowe bary zamieniono na sklepy z pamiątkami. Tutaj turyści mogą pozować do zdjęć w efektownych pozach z tancerzami, udając, że tańczą tango – najsłynniejszy taniec świata, który narodził się w osadnicy w Polacy pojawili się w Argentynie po klęsce powstania listopadowego, a później styczniowego. Pod koniec XIX wieku pojawiła się emigracja zarobkowa. Byli to przede wszystkim chłopi, przeważnie z Galicji Wschodniej. To właśnie oni założyli miasta Apóstoles, Posadas, Obera w pólnocno-wschodniej prowincji Misiones. Dość duża grupa Polaków przybyła do Argentyny po zakończeniu II wojny światowej. Zdemobilizowani żołnierze polscy walczący na Zachodzie, nie mogli wyjechać wówczas do Stanów Zjednoczonych, ani też wrócić do kraju. Udali się więc do Argentyny. Jedni z nich, dla uczczenia córki Józefa Piłsudskiego, nazwali założoną przez siebie osadę po prostu Wanda..Gdy jedziemy na północ w stronę słynnych wodospadów Iguazu, wita nas duża drewniana konstrukcja z napisem „Wanda – WITAMY!” Zatrzymujemy się tu na nocleg. Okazuje się, że planszę zaprojektowała mieszkająca tu Polka, pani Alicja. Cieszy się, że ma okazję rozmawiać z gośćmi z Polski i że doceniają oni jej pomysł. Rozmawiamy z nią po polsku. Jej rodzice kupili tu ziemię pod uprawę, ale okazało się, że są tu złoża kamieni półszlachetnych. Teraz ktoś inny je wydobywa i przetwarza, a ona prowadzi sklep z wyrobami z kamieni. Zwiedzamy kopalnię kamieni, wchodzimy do miejsc, gdzie się je wydobywa, bo w niedzielę robotnicy nie pracują. Po drodze zatrzymują nas małe, kilkuletnie dzieci, które usiłują sprzedać nam tzw. drzewka szczęścia. Dorośli ich nie pilnują. W Wandzie jest polski kościół pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, ale tylko raz w miesiącu odprawiana jest tu Msza św. po polsku. My uczestniczymy w hiszpańskiej liturgii, a po nabożeństwie niektórzy wierni rozmawiają z nami po polsku. Cieszą się z naszej wizyty, a na prośbę księdza wpisujemy do księgi polonijne .Trudno oszacować, ilu Polaków mieszka w Argentynie. – Jest ich około 400 tysięcy – mówi nam pan Henryk, pracownik administracyjny w Domu Polskim, mieszczącym się w Buenos Aires przy ulicy Jorge L. Borges 2076. Dom jest własnością Związku Polaków i ostatnio został gruntownie wyremontowany, dzięki dotacji Senatu RP. Mieszczą się tu biura Związku Polaków, sala widowiskowa, księgarnia polska, siedziba redakcji „Głosu Polskiego” oraz restauracja. Chlubą Domu Polskiego jest Biblioteka Polska im. Ignacego Domeyki, największy polski księgozbiór w Ameryce Łacińskiej, założony przez emigrantów dla upamiętnienia Tysiąclecia Chrztu Polski. W ramach Związku Polaków działają 34 różne organizacje, harcerstwo i Polska Macierz Szkolna. Ukazuje się tu kilka tytułów prasowych, „Głos Polski”, wydawany nieprzerwanie od 1922 roku. Spotykamy tu młodą dziewczynę, która miesiąc temu przyjechała z Krakowa. Skończyła iberystykę na Uniwersytecie Jagiellońskim i zaczęła pracę w Domu Polskim w Buenos Aires. Podoba jej się tu i chciałaby na stałe zamieszkać w Gauchito prowincjach na północ od Buenos Aires, a zwłaszcza w Corrientes i Formoza, upowszechnił się kult Gauchito Gila. Mijamy kapliczki i stragany przystrojone na czerwono z wyrobami ozdobionymi jego wizerunkiem. Prawdziwe nazwisko Gauchito Gila brzmi Antonio Mamerto Gil Núñez. Legenda głosi, że gdy powrócił z wojny secesyjnej, policjanci złapali go w lesie. Torturowali i powiesili za nogi do drzewa. Kiedy policjant miał go zabić, Gauchito Gil powiedział mu: „Twój syn jest bardzo chory. Jeśli będziecie się modlić i prosić mnie, aby uzdrowić dziecko, obiecuję wam, że będzie żył. Jeśli nie, to umrze.” Policjant jednak zabił go przez poderżnięcie gardła. Było to w styczniu 1878 roku. Po powrocie do wioski, dowiedział się, że jego syn jest naprawdę bardzo chory. Przestraszony zaczął modlić się do Gauchito Gila za syna, a gdy ten wyzdrowiał, pochował Gauchito i zbudował mu kapliczkę, a także rozpowszechnił wieść o cudzie. Dziś Gauchito Gil czczony jest jako ludowy święty. Upowszechniło się przekonanie, że gdy wstążka z jego nazwiskiem zawiązana na przegubie zerwie się, to Gauchito spełni zanoszona do niego prośbę. Kościół za świętego go nie uznaje. Do miejscowości Mercedes, gdzie Gauchito został stracony, ściągają pielgrzymki. Tam odbywają się festyny ludowe, połączone z piknikiem. Uczestniczymy w jednym z nich i jemy tam tradycyjne asado, popijając znanym w całej Argentynie piwem Quilmes. To nazwa miejscowości w pobliżu Buenos Aires, gdzie się go dorado i yerba wołowina na świecie jest w Argentynie. – To dlatego, że hoduje się tu specjalne, mięsne rasy krów i pasą się one przez cały rok na łące, zażywając ruchu – słyszymy. Mięsa je się tu dużo i smakuje ono wyjątkowo. Przyrządza się je na różne sposoby, a najpopularniejsze jest asado. Doskonałe są też ryby, zwłaszcza dorado i surubi. Ale nic nie jet tu tak popularne jak oryginalny argentyński napój yerba mate. To rodzaj ziół, które zalewa się wodą o temperaturze 65–80 stopni i sączy powoli ze specjalnego naczynia zwanego guampa przez rurkę o nazwie bombilla, dolewając wodę z termosu. Zwiedzamy plantację i wytwórnię yerba mate San Marias w miejscowości Virasoro. Przewodniczka obwozi nas busem po rozległym terenie, widzimy jak rosną sadzonki maty i herbaty, zwiedzamy pola z uprawami tych roślin i przetwórnię. Zadziwia znakomita organizacja pracy i dbałość o pracowników. Udostępnia im się mieszkania za darmo, aby szybciej zaoszczędzili na własne. Zakłada im się i prowadzi szkoły, udostępnia obiekty sportowe – korty tenisowe, basen. To tworzy szczególną więź z Argentynie, podobnie jak w całej Ameryce Południowej, odnajdujemy liczne dowody kultu maryjnego. Kapliczki z figurkami Marki Bożej z Itati, San Nicolas czy największego sanktuarium w Luján rozsiane są po całym kraju, na rondach, przy drogach. – Luján to nasza argentyńska Jasna Góra – mówi Walenty Mrozowicz, który mieszka tu od wojny. – Polscy księża organizują tu co roku w grudniu pielgrzymki, w 2010 odbyła po raz 101. – dodaje. Matka Boska z Luján jest patronką Argentyny. Jej wizerunek znajduje się w Basílica de Nuestra Seńora de Luján. Koronacji cudownej rzeźby dokonał w 1887 roku papież Leon XII. Budowę obecnej, neogotyckiej bazyliki ukończono w roku 1935. W jej podziemiach umieszczono kopie wizerunków Matki Bożej, czczonych na całym świecie, a wśród nich obraz Jasnogórskiej Madonny. Jan Paweł II odwiedził sanktuarium w Luján dwukrotnie: w 1982 roku, kiedy to wyprosił u Lujańskiej Pani zakończenie wojny o Falklandy, i w 1997. Obiekty sakralne w Argentynie świadczą o tym, że wiara była tu kiedyś żywa i powszechna. Dziś więcej jest obojętności. W miejscach kultu tłumów nie widać. Podobnie na niedzielnych Mszach jak się w policzek na przywitanie, radośnie pozdrawiają przejeżdżających turystów, spieszą z pomocą w razie potrzeby i chętnie pozują do wspólnych znani są z uprzejmości, także wobec obcokrajowców. Ich życzliwość, uczynność, przyjazne nastawienie i wrodzony optymizm są zupełnie wyjątkowe. Na słowo „Polonia” rozpromieniają im się twarze. A Polaków kojarzą przede wszystkim z Papieżem. A wizerunków Jana Pawła II tu nie Wanke-Jakubowska Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 czerwca 2015
Jonathan Wilson napisał kolejną książkę: „Nazwiska dawno niesłyszane”, która może być z punktu widzenia mieszkańca Europy Środkowej najważniejszą w jego dorobku
Wikipedia Polacy w Argentynie oraz ich potomkowie - Argentyńczycy pochodzenia polskiego to szacunkowo do osób, w tym najwięcej w prowincji Missiones osób i w Buenos Aires osób. Prawdopodobnie pierwszymi Polakami na ziemi argentyńskiej byli uczestnicy wojen napoleońskich, którzy w Ameryce włączyli się w walki wyzwoleńcze. Żołnierze polscy walczyli też w wojnie Argentyny z Paragwajem. Powstańcy styczniowi, którzy znaleźli się w Argentynie, utworzyli w 1890 roku Towarzystwo Polskie – pierwszą polonijną organizację w Ameryce Łacińskiej. W 1905 roku do Argentyny przybyła duża grupa robotników, którzy zostali zmuszeni do wyjazdu po stłumieniu przez władze rosyjskie protestów w Królestwie Polskim. Skupili się oni w Buenos Aires, gdzie zakładali towarzystwa samopomocowe i zainicjowali wydawanie polskojęzycznej prasy. W XIX wieku emigrowali do Argentyny także uczeni geolodzy znajdujący zatrudnienie w argentyńskim przemyśle naftowym. Obok emigracji inteligenckiej i miejskiej, trwała też emigracja chłopska, której początkiem było osiedlenie się 14 rodzin z Małopolski w prowincji Misiones, która jest do dzisiaj centrum ruchu polonijnego w Argentynie (fot Architektura polska w miejscowości Oberá w prowincji Misiones, w którym osiedliło się najwięcej Polaków). Początkowo zajmowali się uprawą herbaty i yerba mate. W tym okresie przybyli Jan Szychowski i Jan Czajkowski. Nasilenie emigracji miało miejsce w okresie międzywojennym, kiedy w Argentynie osiedliło się ok. 150 tys. obywateli polskich (wśród nich też liczni Żydzi i Ukraińcy). W tym okresie przybył Florian Czarnyszewicz, działacz polonijny i prozaik. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości utworzono w Argentynie regularne przedstawicielstwa polskie: w 1922 roku poselstwo w Buenos Aires, w 1934 roku agencje konsularne w Posadas (stolicy prowincji Misiones) i Santa Fe (fot. Młyn w miejscowości Oberá w prowincji Misiones). Wsparcie przez władze polskie umożliwiło prężny rozwój ruchu polonijnego i powstanie licznych organizacji kombatanckich, kulturalnych, samopomocowych. Powstała też Izba Handlowa Polsko-Argentyńska. Podczas II wojny światowej argentyńska Polonia ofiarnie wspomagała walczącą Polskę poprzez zbiórki pieniędzy, wysyłkę paczek do jeńców, udzielanie schronienia uchodźcom. Dwa tysiące Argentyńczyków polskiego pochodzenia zaciągnęło się na ochotnika do Wojska Polskiego (fot. Polski zespól folklorystyczny "Biały Orzeł" z Santa Fe). Skutkiem wydarzeń II wojny światowej była kolejna fala emigracyjna, licząca ok. 200 tys. osób, głównie byłych żołnierzy sił alianckich. Obecnie życie polonijne w Argentynie jest bardzo aktywne. Związek Polaków w Argentynie zrzesza 34 organizacje polonijne z całego kraju (fot. Polski zespół folklorystyczny z Rosario, w prowincji Santa Fe). Ukazuje się kilka tytułów prasowych Głos Polski istniejący nieprzerwanie od 1922 roku. Opiekę duszpasterską sprawuje Polska Misja Katolicka w Argentynie, a centrum religijnym jest miejscowość Martin Coronado. Od 1995 roku dzień 8 czerwca świętuje się w Argentynie jako Dzień Osadnika Polskiego.

Stanowisko kierownika placówki: Ambasador. Adres ambasady Polski w Argentynie: Alejandro Maria de Aguado 2870 C 1425 CEB Buenos Aires. Telefon ambasady Polski w Argentynie: +54 11 4808 1700. Telefon dyżurny ambasady Polski w Argentynie: +54 11 4808 1709. Adres e-mail ambasady Polski w Argentynie: buenosaires.amb.sekretariat@msz.gov.pl.

Gdzie załatwisz sprawę? Wniosek możesz złożyć we właściwym terytorialnie urzędzie konsularnym RP. Czy musisz składać dokumenty osobiście? Dokumenty złożysz osobiście lub przez pełnomocnika. Jak umówisz się na spotkanie? Na wizytę umówisz się za pośrednictwem systemu e-konsulat. Ogólna informacja o aktualnych zasadach obsługi konsularnej dostępna jest TUTAJ. Jakie dokumenty musisz złożyć? 1. ważny polski paszport lub dowód osobisty (bądź dokument potwierdzający polskie obywatelstwo i dokument potwierdzający tożsamość), 2. wniosek (dostępny w urzędzie konsularnym), 3. wyrok rozwodowy (jeżeli dotyczy), 4. dokument stwierdzający zmianę nazwiska lub imienia w Argentynie / Urugwaju / Paragwaju (jeśli dotyczy), 5. inne dokumenty uzasadniające zmianę imienia lub nazwiska, 6. oświadczenie, że w tej samej sprawie nie złożyłeś wcześniej wniosku do innego kierownika urzędu stanu cywilnego lub nie otrzymałeś już decyzji odmownej. Pamiętaj! Zmiana imienia lub nazwiska powoduje konieczność naniesienia zmiany do aktu urodzenia i aktu małżeństwa. Podczas składania wniosku wskaż, gdzie zostały one sporządzone (wskaż kierownika urzędu stanu cywilnego, który je sporządził). Kierownik urzędu stanu cywilnego sam przekaże informacje do innych kierowników urzędów stanu cywilnego, aby dokonali stosownych zmian w aktach stanu cywilnego osób, których zmiana imienia lub nazwiska dotyczy. Pamiętaj! Jeżeli Ty i Twoje małoletnie dzieci nie macie polskich aktów stanu cywilnego – wraz z wnioskiem o zmianę imienia lub nazwiska złóż wniosek o transkrypcję zagranicznych dokumentów stanu cywilnego. Ile zapłacisz? Opłata wynosi 52 USD. Akceptowane formy płatności: gotówka, wyłącznie banknoty USD. UWAGA: Nie przyjmujemy banknotów zniszczonych ani zużytych. Od 1 grudnia 2019 r. nie przyjmujemy banknotów starych serii, wprowadzonych do obiegu przed 1996 r. Jaki jest termin realizacji? Konsul niezwłocznie przekaże Twój wniosek do wskazanego przez Ciebie kierownika urzędu stanu cywilnego. Jak odbierzesz dokumenty? Konsul może przesłać dokumenty na wskazany przez Ciebie adres – omów tę kwestię podczas składania wniosku. Jak możesz się odwołać? Od odmowy zmiany imienia lub nazwiska przysługuje odwołanie do właściwego miejscowo wojewody. Najczęściej zadawane pytania Kto może złożyć wniosek o administracyjną zmianę imienia i nazwiska? Obywatel polski może wystąpić o zmianę swojego imienia lub nazwiska na pisemny wniosek złożony wybranemu kierownikowi urzędu stanu cywilnego. Osoba zamieszkała za granicą może złożyć taki wniosek za pośrednictwem konsula, wskazując kierownika urzędu stanu cywilnego, któremu wniosek ma zostać przekazany. Decyzję o zmianie imienia lub nazwiska bądź decyzję o odmowie zmiany imienia lub nazwiska wydaje kierownik urzędu stanu cywilnego, do którego został złożony wniosek, albo jego zastępca. Kiedy mogę złożyć wniosek o administracyjną zmianę imienia i nazwiska? Wniosek o administracyjną zmianę imienia i nazwiska możesz złożyć jeśli Twoje dane nie zmieniły się w wyniku np. zawarcia małżeństwa lub złożenia oświadczenia o powrocie do nazwiska noszonego przed zawarciem związku małżeńskiego, a mimo to chcesz z pewnych względów zmienić imię lub nazwisko. Zgodnie z obowiązującymi przepisami administracyjnej zmiany imienia lub nazwiska można dokonać z ważnych powodów, w szczególności gdy: noszone imię lub nazwisko jest ośmieszające albo nielicujące z godnością człowieka; używa się innego imienia lub nazwiska, noszone imię lub nazwisko zostało bezprawnie zmienione, zgodnie z przepisami prawa państwa, którego obywatelstwo również się posiada, nosi się inne imię lub nazwisko. Czy jeśli zmienię nazwisko, zmienione zostanie także nazwisko mojego dziecka? Jeśli zmiana nazwiska dotyczy tylko jednego z rodziców, rozciągnięcie jej na małoletnie dziecko wymaga zgody drugiego rodzica, chyba że nie ma on pełnej zdolności do czynności prawnych, nie żyje lub nie jest znany albo jest pozbawiony władzy rodzicielskiej. Jeżeli w chwili zmiany nazwiska dziecko ukończyło 13 lat, potrzebna jest także zgoda dziecka. Zgoda rodzica i dziecka na zmianę nazwiska dziecka powinna zostać wyrażona osobiście przed właściwym kierownikiem urzędu stanu cywilnego lub w formie pisemnej z notarialnie poświadczonym podpisem. Osoby zamieszkałe za granicą mogą wyrazić zgodę przed konsulem. Zmiana nazwiska obojga rodziców rozciąga się na ich małoletnie dzieci. Czy w trybie administracyjnej zmiany imienia mogę dodać trzecie imię z bierzmowania? Nie ma takiej możliwości. Możesz natomiast zastąpić wybrane imię innym imieniem, zastąpić dwa imiona jednym imieniem lub odwrotnie, dodać drugie imię, zmienić pisownię imienia lub imion lub zmianę kolejności imion. Możesz również zmienić nazwisko na inne nazwisko, zmienić pisownię nazwiska lub zmienić formę właściwą dla rodzaju żeńskiego lub męskiego. Jaka jest różnica między administracyjną zmianą nazwiska, a zmianą nazwiska w wyniku transkrypcji aktu małżeństwa? Administracyjna zmiana nazwiska nie jest związana ze zmianą stanu cywilnego i zawiera szerszy katalog możliwości wyboru nowego nazwiska. Musi jednak wystąpić jeden ze wskazanych wyżej powodów zmiany nazwiska np. okoliczność, że dotychczasowe nazwisko jest ośmieszające. W przypadku transkrypcji aktu małżeństwa możesz przyjąć nazwisko małżonka, pozostać przy dotychczasowym nazwisku lub utworzyć nazwisko dwuczłonowe z nazwiska małżonka i nazwiska dotychczasowego. Ten tryb jednak wiąże się tylko ze zmianą nazwiska w związku z zarejestrowaniem na terytorium Polski małżeństwa zawartego za granicą.
Przed złożeniem wniosku wizowego musisz zdecydować, o jaki rodzaj wizy będziesz się ubiegać. UWAGA: obywatele Argentyny, Urugwaju i Paragwaju są zwolnieni z obowiązku posiadania wizy przy podróżach turystycznych do 90 dni w każdym okresie 180-dniowym. Oznacza to, że nie muszą ubiegać się o uzyskanie wiz Schengen (typu C) i
Argentyna jest jednym z krajów najbardziej zdefiniowanych przez mieszankę kultur, ponieważ wśród jej mieszkańców jest tak wielu potomkowie ludów indiańskich, przede wszystkim pochodzenia hiszpańskiego oraz, w mniejszym stopniu, włoski i Niemiecki. Z tego powodu odzwierciedlają to charakterystyczne nazwiska rodów zamieszkujących naród argentyński złożoność kulturowa związana przede wszystkim z Europą, a konkretnie z rodowodami wywodzącymi się z Hiszpania. Poniżej znajdziesz listę najczęstsze nazwiska w Argentynie, wyjaśniając ich znaczenie i rodzinne pochodzenie tych słów. Powiązany artykuł: „Czym jest psychologia kulturowa?” Jakie są najczęstsze nazwiska w Argentynie? Podobnie jak w innych krajach Ameryki Łacińskiej, większość nazwisk w Argentynie ma pochodzenie hiszpańskie z powodu kolonizacji. W ten sposób nie będzie zaskoczeniem, że najczęstsze nazwiska argentyńskie są również powszechne w krajach mówiących. Hiszpanie w ogóle i że często wywodzą się z łaciny, chociaż znajdujemy również wiele wpływów z Baskijski. 1. Gonzalez Pierwsze miejsce zajmuje González, bardzo popularne nazwisko w krajach hiszpańskojęzycznych. Jej pochodzenie znajduje się na Półwyspie Iberyjskim, kiedy żyli tam WizygociNie jest jasne lub nie wiadomo na pewno, z jakiego konkretnego regionu Hiszpanii pochodzi, ponieważ przedstawiono różne możliwości, takie jak Kastylia, Huesca czy Asturia. Podobnie jak w przypadku innych nazwisk, przyrostek „ez” wskazuje, że ma pochodzenie patronimiczne co pochodzi od imienia ojca, w tym przypadku byłby to syn Gonzalo, co oznacza „chętny do walka''. 2. Rodriguez Pochodzenie nazwiska Rodríguez sięga średniowiecza, przed XI wiekiem. W tym przypadku ponownie znajdujemy sufiks „ez”, co oznacza „syn”, a zatem byłby synem Rodrigo, które jest imieniem pochodzenia germańskiego, które oznacza „bogaty w chwałę” lub „nazwisko Królowie”. Uważa się, że przyrostek „ez” pochodzi z języka baskijskiego i że to królowa Elżbieta II zachowała go jako hołd dla Królestwa Nawarry. 3. Gomez Nazwisko Gómez pochodzi od imienia germańskiego pochodzenia Gome, które było powszechnie używane przez Gotów i oznacza człowieka. 4. Fernández Fernández, również pochodzenia patronimicznego, to znaczy „syn Fernado”; z kolei ta nazwa ma niemieckie pochodzenie i tłumaczy się jako „pokój”. Jest to bardzo popularne nazwisko zarówno w Hiszpanii, jak iw Ameryce, ma więc wiele gałęzi rodzinnych o tym nazwisku, nie spokrewnionych ze sobą. 5. Lopez Nazwisko López jest również patronimiczne, utworzone przez przyrostek „ez” i męskie imię własne Lope, który Pochodzi od łacińskiego Lupus, co oznacza „spragniony krwi”, przydomek nadany wojownikom bardziej nieostrożny. 6. Diaz Nazwisko Díaz odnosi się do „syna Diego”, które pochodzi z hebrajskiego i oznacza „trzymany za piętę”. Uważa się, że pochodzi z królestw Kastylii i León na Półwyspie Iberyjskim. 7. Martinez Przypuszcza się, że nazwisko Martinez może pochodzić z hiszpańskich wspólnot autonomicznych Galicji i Asturii, skąd pochodzą starsze wzmianki o tym nazwisku. Ponieważ jest to nazwisko patronimiczne, wiemy, że oznacza ono syna Martína, imię Martin jest pochodzenia romańsko-francuskiego i wywodzi się od łacińskiego Martinus, co oznacza „człowiek wojownik”. Możesz być zainteresowany: „95 najczęstszych amerykańskich nazwisk” 8. Perez Pérez oznacza „syn Pedro”, co pochodzi od łacińskiego Petrus, co oznacza „kamień”. Uważa się, że był popularny w północnych regionach Półwyspu Iberyjskiego, skąd później rozprzestrzenił się na pozostałe społeczności. 9. Garcia Chociaż w tym przypadku nie pojawia się końcówka „ez”, jest to również nazwisko patronimiczne, które, jak się uważa, ma bardzo starożytne, przedrzymskie pochodzenie i wywodzi się z języka podobnego do baskijskiego. Mówi się, że znaczenie może brzmieć „niedźwiedź”. 10. Sanchez Sánchez co oznacza „syn Sancho” i nie wiadomo z całą pewnością, czy pochodzi z łaciny czy baskijskiego. Jest to nazwisko bardzo rozpowszechnione, co oznacza, że ​​jego pochodzenie nie jest do końca znane, chociaż było wielu królów, zwłaszcza z północy Półwyspu Iberyjskiego, których nazywano Sancho. 11. rozmaryn Pochodzenie nazwiska Romero znajduje się w regionach położonych w pobliżu Morza Śródziemnego. Przypuszcza się, że taką nazwę nadali obywatele Cesarstwa Bizantyjskiego pielgrzymom przybyłym z Rzymu. Nazwisko to jest również związane z rośliną, która otrzymuje tę samą nazwę „rozmaryn”, a która ma pochodzenie łacińskie i oznacza „spray morski”. 12. mdłe Uważa się, że nazwisko Sosa ma pochodzenie zarówno portugalskie, jak i kastylijskie. Pomimo przebywania w różnych regionach Hiszpanii, gdzie jest więcej osób o tym nazwisku, znajduje się na Wyspach Kanaryjskich. 13. wieże Nazwisko Torres ma pochodzenie toponimiczne, termin ten oznacza, że ​​odnosi się do miejsca, w tym przypadku pochodzi od łacińskiego słowa turris, które oznacza wieżę. Jego pochodzenie jest bardzo stare, wzmianki z XI wieku w regionie Kastylii na Półwyspie Iberyjskim. 14. Alvarez Álvarez mówi nam „syn Álvaro”, co oznacza obrońcę. Chociaż nie jest znane jedno pochodzenie, najstarszy zapis pochodzi z Asturii. 15. Ruiz Ruiz to patronimiczne nazwisko, które odnosi się do faktu, że jest potomkiem Rodrigo, niemieckiego imienia, które oznacza „bogaty w chwałę lub pieniądze”. Jego pochodzenie znajduje się na Półwyspie Iberyjskim w czasach średniowiecza, chociaż region, z którego pochodzi, nie jest konkretnie znany, uważa się, że pochodziłby z północnej Hiszpanii. 16. Ramirez Nazwisko Ramírez wskazuje na syna Ramiro, co jest germańskim imieniem oznaczającym „znakomity wojownik”. Przypuszcza się, że może mieć gotycki rodowód, chociaż jest tak rozpowszechniony, że nie można go dokładnie poznać. 17. kwiaty Nazwisko Flores pochodzi z Asturii, od łacińskiego Florus, kastylijskiej nazwy Flórez czy średniowiecznej nazwy Froylez. 18. Benitez Patronimiczne nazwisko Benitez odnosi się do „syna Benito”, co z kolei pochodzi z łaciny oznaczającego „błogosławiony”, swoje pochodzenie ma w Asturii, choć trudno ustalić, kiedy się pojawiło. 19. Acosta Acosta to nazwisko pochodzenia hiszpańskiego i portugalskiego, które odnosiło się do ludzi mieszkających w pobliżu rzeki. 20. Medina Medina to toponimiczne nazwisko pochodzące od arabskiego „madina”, co oznacza „miasto”. 21. Herrera Toponimiczne nazwisko Herrera odnosi się do kowalstwa, kojarzone jest również z łacińskim słowem ferrum, co oznacza „żelazo”. Najstarsze wzmianki o tym nazwisku znajdują się w Palencii w Hiszpanii. 22. Suarez Suárez to nazwisko patronimiczne, które, jak się uważa, wywodzi się od nazwy własnej Serum używanej w średniowieczu lub od baskijskiego słowa „suar”, które w języku baskijskim oznacza ognisty. 23. Aguirre Nazwisko Aguirre jest pochodzenia baskijskiego, związane z baskijską szlachtą. Pochodzi od słowa „ageri”, które oznacza manifest, patent lub odkrycie. 24. Gimenez Nazwisko Giménez, które oznacza „syn Gimeno”, nie ma wyraźnego pochodzenia, uważa się, że może pochodzić od imienia Ximeone, które z kolei wywodzi się od imienia Simón, uważa się również, że można go powiązać z rdzeniem „seme”, co oznacza „syn” w języku baskijskim „lub mieć bałtyckie pochodzenie od słów „Eximenonis” i „Iksemenony”. Powiązany artykuł: „80 najpopularniejszych francuskich nazwisk” 25. Gutierrez Nazwisko Gutiérrez pochodzenia germańskiego wywodzi się od imienia „Gutierre” lub „Gutier”. Uważa się, że konkretnym pochodzeniem w Hiszpanii może być Kantabria. 26. Pereyra Pereyra to toponimiczne nazwisko pochodzenia galicyjskiego, które pochodzi od słowa Pereira, co oznacza „gruszę”. 27. czerwony Rojas to toponimiczne nazwisko odnoszące się do gminy Rojas w prowincji Burgos, w Kastylii i León, w Hiszpanii. 28. Molina Nazwisko Molina ma swoje korzenie w późnym średniowieczu i odnosi się do zawodu, osoby pracującej przy młynie. 29. Castro Castro to toponimiczne nazwisko wywodzące się od łacińskiego słowa „castrum”, co oznacza „obóz obronny”. Jego pochodzenie znajduje się głównie w północno-zachodniej części Półwyspu Iberyjskiego, na przykład w regionach Galicji i Kastylii i Leónu. 30. Ortiz Ortiz to nazwisko pochodzenia baskijskiego, będące jednym z najstarszych w Kastylii. Pomimo braku jasności co do pochodzenia, sugerowano, że może pochodzić z: linii książąt Normandii; z Półwyspu Iberyjskiego, a konkretnie w roku 700 od Floriencio Ochoa Ortiza, kombatanta z bitwy pod Guadalete lub z włoskiej rodziny. Możesz być zainteresowany: „Czy twoje imię jest łatwe do wymówienia? Polubisz innych bardziej ” 31. Silva Nazwisko Silva pochodzenia portugalskiego i hiszpańskiego jest nazwiskiem toponimicznym, które pochodzi od łacińskiego słowa „silva”, co oznacza dżunglę lub las. 32. Nunez Uważa się, że nazwisko Núñez ma pochodzenie przedrzymskie i oznacza syna Nuño, imię własne, które pochodzi od łacińskiego słowa „Noniusz”, z tego powodu powiemy, że jest tłumaczone jako „dziewiąty syn". 33. Księżyc Nazwisko Luna jest pochodzenia aragońskiego, a najstarsze wzmianki o nim pochodzą z XI wieku. 34. Juarez Uważa się, że nazwisko Juárez może pochodzić od nazwiska Suárez. 35. Cabrera Nazwisko Cabrera jest związane z urzędem pasterza kóz i uważa się, że wywodzi się od starożytnych monarchów Gotów. 36. Rzeki Pochodzenie nazwiska Ríos jest również niepewne, uważa się, że mogło ono być używane w niektórych hiszpańskich miastach, nazwa Ríos, np. te znajdujące się w Jaén, Orense czy Badajoz, choć istnieje również możliwość, że wywodzi się od nazwiska Rzeka. 37. Morale Morales to toponimiczne nazwisko wywodzące się z Kantabrii w Hiszpanii. Powiązany artykuł: „8 typów rodzin (i ich charakterystyk)” 38. Godoy Godoy to nazwisko pochodzenia galicyjskiego, które pochodzi od germańskiego „godo” lub „gund”, co oznacza sławny. 39. ciemny Nazwisko Morena pochodzi od przydomka Andaluzyjczyka, Estremadurana i Lewantyńczycy, którzy mieli ciemniejszą skórę po odbiciu Półwyspu Iberyjskiego przez Hiszpanie. 40. Ferreyra Nazwisko Ferreyra jest pochodzenia portugalskiego i wywodzi się od nazwiska Ferreira, które pochodzi od łacińskiego rdzenia „ferraruis”, co oznacza kowala. 41. Dominguez Nazwisko Dominguez mówi nam, że jest synem Domingo, co pochodzi od łacińskiego „dominicus”, co oznacza „człowiek Pana”. Jest to bardzo rozpowszechnione nazwisko w Hiszpanii, co utrudnia poznanie pochodzenia, ponieważ w różnych regionach są różne rodziny, które nie są ze sobą spokrewnione. 42. Trzcina Nazwisko Carrizo jest pochodzenia baskijskiego i odnosi się do rodzaju rośliny, która rośnie w bardzo wilgotnych miejscach. 43. Peralta Peralta to nazwisko pochodzący z Nawarry i ze szlachetnego rodu. 44. Zamek Nazwisko Castillo ma szlacheckie pochodzenie, które wywodzi się z dawnej zwanej „górą Santander”. 45. Ledesma Nazwisko Ledesma jest pochodzenia kastylijskiego i pochodzi z miasta Ledesma położonego w prowincji Salamanca. 46. Quiroga Nazwisko Quiroga wywodzi się z Galicji, autonomicznej wspólnoty Hiszpanii. 47. Vega Nazwisko Vega jest pochodzenia kastylijskiego, a dokładniej uważa się, że pochodzi z regionu Tierra de Campos położonego pomiędzy prowincjami Valladolid, Palencia i León. 48. Vera Nazwisko Very ma rzymskie pochodzenie i uważa się, że mogło być spokrewnione z Numą Pompiliuszem, drugim królem Rzymu. 49. Muñoz Nazwisko Muñoz nie ma określonego pochodzenia, ponieważ podniesiono różne możliwości, uważa się, że mogło pochodzić od rzymskiego dżentelmena o imieniu Lucio Nurio; Inną możliwością jest to, że wywodzi się z Królewskiego Domu Szkocji i ostatecznie może pochodzić od hrabiego Muñona Rodrigueza, który żył w 750 roku. 50. Ojeda Nazwisko Ojeda ma pochodzenie toponimiczne i związane jest z miastem Ojeda, położonym w prowincji Burgos. 51. Sutener Nazwisko Ponce jest pochodzenia francuskiego, wywodzące się z rodu Porcelet, potomek królów Burgundii. 52. Villalba Villalba to toponimiczne nazwisko z różnych populacji w Hiszpanii. Pochodzi od łacińskiego „vila alba”, co tłumaczy się jako „biała willa”. 53. Cardozo Nazwisko Cardozo pochodzi z Asturii, choć uważa się, że mogło również pochodzić z regionu Santillana w Santander. 54. nawarra Navarro to toponimiczne nazwisko wskazujące, że pochodzi z Nawarry, co z kolei oznacza las lub gaj. 55. Pułkownik Nazwisko Coronel ma pochodzenie hiszpańskie, chociaż zaobserwowano również, że jedna z jego gałęzi ma pochodzenie żydowskie. 56. Vazquez Nazwisko Váquez ma pochodzenie galicyjskie, a konkretnie pochodzi z Bayona, gminy w prowincji Pontevedra. 57. Bukiety Nazwisko Ramos jest toponimem, czyli odnosi się do miejsca, do którego należała pierwsza osoba o tym nazwisku., w tym przypadku odnosi się do kilku miejsc w Hiszpanii. Pochodzi od łacińskiego słowa „ramus”, które odnosi się do zestawu kwiatów. 58. Vargas Kastylijskie nazwisko Vargas pochodzi z roku 1085 podczas rekonkwisty Madrytu, gdzie Juan de Vargas, należący do boku króla Alfonsa VI, miał znaczący udział. 59. Cáceres Nazwisko Cáceres jest toponimem wskazującym, że należy do gminy Cáceres w prowincji Estremadura w Hiszpanii. 60. aria Nazwisko Arias ma pochodzenie galicyjskie, ma również pochodzenie patronimiczne, które wywodzi się od imienia Arias. 120 LAT POLSKIEJ OBECNOŚCI W ARGENTYNIE (1897-2017) 5 Polska emigracja, cz. I, red. A. Paczkowski, B. Puszczewicz, Warszawa 1990, s. 34. 6 S. Pyzik, Los polacos en la República Argentina Patrzymy na wielki, drewniany dom w stylu zakopiańskim. W środku restauracja, serwują pierogi, chleb, golonkę z kapustą. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jesteśmy na północy Argentyny, w regionie Misiones, w mieście Obera. Mamy niesamowite szczęście uczestniczyć tu w corocznym Festiwalu Imigrantów. Wiedzieliśmy, że w Misiones żyją Polacy, którzy emigrowali tu pod koniec XIX, a później w XX wieku. Wiedzieliśmy, że chcemy się z nimi spotkać i porozmawiać. Nie spodziewaliśmy się jednak, jak wiele emocji i pięknych wrażeń nas czeka! Międzynarodowa fiesta Ale od początku. Skontaktowaliśmy się ze stowarzyszeniem polonijnym w Posadas i otrzymaliśmy odpowiedź od przesympatycznej Fabiany, że chętnie się z nami spotka. Zasugerowała również, żebyśmy pojechali do Obery, bo akurat za kilka dni w mieście rozpoczyna się coroczna Fiesta del Inmigrante (Festiwal Imigrantów). Nam dwa razy powtarzać nie potrzeba. Zmodyfikowaliśmy nasz plan i pojechaliśmy do Obery. Przywitały nas flagi różnych krajów i centrum przyozdobione makietami tradycyjnych domów z 16 różnych krajów pochodzenia imigrantów z początku XX wieku. W organizacji festiwalu bierze udział 16 wspólnot, dbając o kulturę i zwyczaje, które przywieźli ze sobą do Argentyny ich rodzice i dziadkowie. W 1980 roku mieszkańcy postanowili zorganizować wydarzenie, podczas którego będą mogli podzielić się zwyczajami i potrawami z kraju pochodzenia swojego lub swoich przodków. I tak co roku we wrześniu wspólnoty: polska, czeska, niemiecka, francuska, portugalska, arabska, japońska, hiszpańska, nordycka, ukraińska, rosyjska, paragwajska, brazylijska, szwajcarska, włoska i argentyńska organizują festiwal, gdzie dumnie prezentują swoje pochodzenie w najlepszy możliwy sposób: poprzez kuchnię, tańce, tradycyjne ubiory oraz zabawę. Ten festiwal jest niezwykły nie dlatego, że w jego trakcie odbywają się jakieś wielkie wydarzenia. Jest wyjątkowy, ponieważ mieszkańcy dzielą się z innymi kulturą, którą często znają jedynie z opowieści swoich dziadków lub rodziców, ale jest w nich tak głęboko zakorzeniona, że utożsamiają się z nią na równi z kulturą argentyńską (a czasem i bardziej). Fiesta odbywa się w Parque de las Naciones (czyli w Parku Narodów). Stoją tam tradycyjne domy poszczególnych wspólnot. Polski dom jest całkiem spory, zbudowany w stylu zakopiańskim. W środku jest nie tylko restauracja, ale i polska wystawa, mapy, zdjęcia, flagi. W menu restauracji pierogi, golonka, kiełbasa, chleb, piwo, wódka. Już sobie ostrzymy zęby na te pierogi, ale jeszcze nie serwują posiłków. Idziemy więc podpatrzeć, co tam u innych narodowości ciekawego. Kiedy wracamy do „naszego” domu, restauracja powoli się zapełnia. Młodą kelnerkę witamy „dzień dobry”, ale na jej twarzy wywołuje to jedynie grymas niezrozumienia. Zamawiamy więc pierogi po hiszpańsku, trochę rozczarowani. Po pierogach ruskich z ricottą i cebulą (a gdzie ziemniaki, ja się pytam?) siedzimy przy winie. Restauracja pęka już w szwach, a do nas w pewnym momencie podchodzi mężczyzna w koszulce z polskim godłem. Zagaduje po polsku, ale szybko przechodzimy na hiszpański. Chwilę później przyprowadza z kuchni Panią Angelę (przedstawiła się nam jako Aniela), która te pierogi lepiła i chleb piekła. Wprawdzie Pani Angela jest Ukrainką z pochodzenia, ale przybyła do Obery z mężem Polakiem (który swoją drogą zbudował ten zakopiański dom w Parku Narodów) i zawsze bliżej jej było do tutejszej polskiej społeczności. Nasze spotkanie było wyjątkowo wzruszające, gdyż dość już wiekowa Pani Angela nie spodziewała się, że jeszcze przed śmiercią porozmawia chwilę po polsku z Polakami, którzy sami z siebie do Obery przyjechali (zdarzają się jakieś delegacje z ambasady, ale podobno też niezbyt często). Polacy z własnej, nieprzymuszonej woli raczej tu nie zaglądają, a przynajmniej Pani Angela o nich nie wie. A tu proszę, dwójka zbłąkanych wędrowców z Polski wcina jej pierogi 😉 Nasza rozmówczyni zabrała nas do kuchni, pokazała co i jak gotują, po czym chciała nas nakarmić kolejnymi potrawami, no bo jak to jeszcze ich golonki nie próbowaliśmy?? Najedzeni grzecznie podziękowaliśmy, więc… dostaliśmy porcję na wynos. Niezwykle ciepłe przyjęcie nas przez Panią Angelę i jej wzruszenie wzbudziło i wzruszenie w nas. To był jeden z najpiękniejszych momentów naszej podróży, ponieważ miał ogromne znaczenie nie tylko dla nas, ale i dla osób, na których drodze się pojawiliśmy. Zanim się pożegnaliśmy, udzieliłam krótkiego wywiadu do programu radiowego prowadzonego przez Hugo (pół-Duńczyka, pół-Guarani), męża jednej z potomkiń Polaków, obejrzeliśmy piękne, tradycyjne tańce zespołu Ballet Nasza Mała Polska de la Colectividad Polaca de Oberá i próbowaliśmy odpowiedzieć tancerkom na pytanie „z którego regionu pochodzi mój strój?”. Pojęcia nie mieliśmy. Okazało się, że nasza wizyta w polskim domu podczas festiwalu była równie wielką atrakcją dla nas, co dla potomków Polaków tam żyjących. Piękne chwile! I niezwykłe jest to, jak w Oberze różne kultury mieszają się ze sobą, przenikają, a jednak bardzo wyraźnie daje się zauważyć ich odrębność. I funkcjonują tak obok siebie od ponad 100 lat. Choć nie zawsze były festiwale i było tak różowo, jak teraz. Trudne początki w Misiones Po wizycie w Oberze przyszedł czas na Posadas. Tutaj spotkaliśmy się z Fabianą (wnuczką Juana Szychowskiego, założyciela jednej z najbardziej znanych marek yerba mate na świecie, marki Amanda – kojarzycie z polskich półek sklepowych? To właśnie Polak ją stworzył, a w Apostoles znajduje się jego muzeum), Luisem (Ludwigiem) oraz Panią Kasimirą (Kazimierą), która jest jedną z ostatnich pamiętających Polskę i przybycie do Misiones. Z kilkugodzinnych rozmów dowiadujemy się, że Polacy którzy przybyli do Misiones z wielkimi nadziejami na lepszą przyszłość zastali… wprawdzie żyzną, ale porośniętą gęsto dżunglą ziemię. Statek po przybiciu do „portu” (dwie kołyszące się na boki dechy prowadzące na błotnisty i zarośnięty brzeg) odpłynął, a oni zostali zdani sami na siebie. W nieznośnym upale, ze śmiercionośnymi komarami, tropikalnymi chorobami, ale z rękoma gotowymi do pracy. I tymi gołymi rękoma karczowali lasy, przygotowywali glebę pod uprawy, żeby przeżyć. Rolnictwa musieli uczyć się od nowa, na miejscu, wszak z uwagi na inny klimat, wiedza przywieziona z Europy na niewiele się zdała. Wielu z nich zmarło, a Ci, którzy przeżyli, pomimo sukcesu (imigranci ujarzmili nieprzyjazne człowiekowi tereny i zaczęli żyć z roli) nie byli najszczęśliwsi. Polskość wciąż żywa Brakowało im polskiego jedzenia, języka, tradycji. Starali się więc jak najlepiej kultywować polskość w domach. Robili to na tyle skutecznie, że dziś wielu ich potomków interesuje się polską kulturą, czego świadkami byliśmy w Oberze. Niektórzy z nich, jak choćby Fabiana i Luis urodzili się już w Argentynie, a wciąż czują się bardziej Polakami niż Argentyńczykami. Chcą rozwijać stowarzyszenie i rozbudzać polskość w młodzieży, która coraz bardziej traci zainteresowanie swymi korzeniami. Uczą języka polskiego, organizują zabawy, tańce, spotkania, gromadzą literaturę, zdjęcia, wysyłają młodych na programy studenckie do Polski i przekazują historię. Planów na rozwój mają sporo, ale to wymaga pracy, a przecież stowarzyszeniem zajmują się po godzinach pracy. Byliśmy pod wielkim wrażeniem tej energii, która napędza ich do działania. Miłości do ojczyzny, którą przecież często znają tylko z opowieści. Polskiego patriotyzmu, który płynie w ich argentyńskiej krwi. Wyidealizowanego obrazu Polski, przypominającego fragmenty z „Pana Tadeusza”, a przecież Polska taka nie jest. Czas spędzony w Misiones jest dla nas bardzo ważny i chcielibyśmy wrócić do Misiones za kilka lat, żeby zobaczyć, jak rozwija się stowarzyszenie, jak rozwija się ich miłość do dalekiej ojczyzny ich serc. Szukacie ciekawych miejsc w Argentynie? Zajrzyjcie na stronę o Argentynie na naszym blogu! Gdyby ktoś z Was chciał odwiedzić potomków Polaków w Misiones, być może wesprzeć ich wolontaryjnie lekcjami języka polskiego czy spotkaniem poświęconym polskiej kulturze lub przekazać jakieś pamiątki czy literaturę (na pewno baaardzo się ucieszą) albo po prostu z nimi porozmawiać, dajcie znać – skierujemy Was do odpowiednich osób 🙂 Zobaczyliśmy zupełnie nową dla nas, piękną odsłonę „polskości”. Jesteśmy ciekawi, czym dla Was jest polskość? Jak objawia się wasza miłość do ojczyzny i patriotyzm? Podzielcie się w komentarzach! [ezcol_1third][/ezcol_1third] [ezcol_1third][/ezcol_1third] [ezcol_1third_end][/ezcol_1third_end] Jeśli zarezerwujecie lot, noclegi lub samochód za pomocą powyższych linków, my dostaniemy parę groszy. Waszej rezerwacji nie zrobi to różnicy, a my wprawdzie kokosów nie zarobimy, ale zawsze na jakiś obiad czy wino się uzbiera 🙂 Dziękujemy!
Mistrzostwa będą rozgrywane na czterech stadionach. Zdecydowanie największy to Jakarta International Stadium, mogący pomieścić 82 tys. kibiców. Gelora Bung Tomo Stadium to 50-tysięcznik, a
Inteligenckie Buenos Aires i dzika Ziemia Ognista, żywiołowe tango i relaksująca yerba mate. Argentyna to fascynujący kraj przeciwieństw. Dowód? Z jednej strony Polacy zostali odznaczeni własnym świętem, z drugiej określenie "polacca" wciąż wzbudza uśmiechy i kojarzy się z prostytutkami, bo kiedyś tym fachem trudniły się często imigrantki z Europy Wschodniej. Skąd Polacy wzięli się w Argentynie? Już pod koniec XIX w. przybijały tam statki z przybyszami znad Morza Bałtyckiego. Polacy osiedlali się głównie w prowincji Misiones, niektórzy pozostawali w miastach i zatrudniani byli jako robotnicy w stoczni. Jeszcze przed II wojną światową, gdy do Argentyny zaczęła uciekać także inteligencja, Polacy mieli już własną gazetę oraz bank. Nic dziwnego, że po latach Argentyńczycy docenili jedną z największych mniejszości narodowych w swoim kraju. Dzień Polskiego Osadnika to święto państwowe, w trakcie całego tygodnia poprzedzającego wydarzenie w Argentynie organizowane są różnego rodzaju wydarzenia kulturalne związane z naszym krajem. Historia Argentyny pokazuje, że emigranci z Polski zasłużyli na swoje święto. Poszukajmy więc śladów polskości na odległym kontynencie. Choć to podróż palcem po mapie to w uszach brzmią dźwięki "Tanga Milonga" autorstwa Jerzego Petersburskiego zmieszane z prozatorskimi uniesieniami Witolda Gombrowicza. Obaj tworzyli w Buenos Aires, ale raczej nie można uznać ich za osadników, więc nie będziemy podążać utartą przez nich ścieżką. Wanda i błysk ametystów Co prawda w stolicy Argentyny wciąż funkcjonują kawiarnie "Tortoni" i "Gran Rex" (ta druga jest dziś salą koncertową), w których Gombrowicz oddawał się pasji gry w szachy i dyskusjom o literaturze. Pisarz chętnie uciekał jednak z ograniczającego jego kreatywność Buenos Aires (gdzie dziś istnieje pub Kraków). Wówczas wędrował choćby nad słynne wodospady Iguazu. "Szał się nie kończy, iż ta wściekłość trwa i będzie trwała, za tydzień, za rok, za sto lat. Najdziwniejszą rzeczą w Iguazu jest właśnie niesłychana i wprost niedopuszczalna trwałość wodospadu , który powinien by się urwać, wyczerpać, skończyć z powodu tak straszliwego zużycia energii... a jednak woda spada i spada z góry na dół, a piany i tęcze, światła, drżenia są na wieczność prawie" - zachwycał się na łamach "Wędrówek po Argentynie". Choć Gombrowicz wielkim pisarzem był, to tyle o nim. Argentyńczycy świętują w końcu Dzień Polskiego Osadnika. A historia pamięta Polaków, którzy oddziaływali na zmysły wzroku, smaku i dotyku w mniej literacki sposób, a mimo to potrafili sławić Argentynę na świecie. Skoro już jesteśmy przy bajecznych wodospadach Iguazu. Niespełna 40 km dalej leży… Wanda. Nieduża miejscowość położona jest w prowincji Misiones, graniczącej z Paragwajem i Brazylią. Wandę założyli polscy emigranci, którzy nieopodal odkryli kopalnię kamieni półszlachetnych. Skąd nazwa Wanda? Na cześć pierworodnej córki marszałka Józefa Piłsudskiego. Co ciekawe, trzy godziny drogi dalej, już po stronie brazylijskiej, leży wioska Quedas do Iguacu również założona przez Polaków. Dawniej zwano ją po prostu Jagodą, w tym przypadku od drugiego imienia kolejnej córki marszałka. Na ulicach Wandy słychać jeszcze czasem polskie zwroty i swojsko brzmiące nazwiska. W centrum miasteczka leży plac Republiki Polskiej, nieopodal stoi drewniany kościół zwany przez miejscowych Częstochową. W Argentynie mało kto wie o polskich śladach w tej części kraju, a Wanda kojarzona jest raczej z okoliczną kopalnią. Wydobywane tam kryształy górskie, ametysty i agaty. Za odkrycie złóż odpowiadają podobno Polacy. Zapach yerba mate W tej samej prowincji, 300 km drogi na południe, leży legendarna już posiadłość "La Cachuera". Historia tego miejsca sięga początku XX w., gdy niejaki Julian Szychowski rodem z Galicji ruszył na podbój egzotycznego kraju. Osiedlił się właśnie w prowincji Misiones, gdzie założył kuźnię. Polak uchodził jednak w okolicy za złotą rączkę i genialnego konstruktora. Mijały lata, a na jego farmie stanęły młyn, sortownia ryżu i co najważniejsze urządzenia do cięcia gałązek i liście yerba mate. To był pierwszy krok do założenia plantacji yerba mate i produkcji słynnej Amandy. Rodzinna firma Szychowskich przeżywała wzloty i upadki, po śmierci założyciela stanęła nawet na skraju bankructwa, ale dziś pozostaje uznaną marką. Fabryki "La Cachuera" produkują tony ryżu i yerba mate. Firma o polskich korzeniach jest czołowym eksporterem herbaty w Argentynie! Zobacz także: Buenos Aires: 12 rzeczy które musisz tu zrobić W miejscu, które polscy osadnicy musieli wykarczować szukając szczęścia na odległym kontynencie, stoi dziś muzeum im. Juana Szychowskiego. Można tam zobaczyć jego konstrukcje, ale też Brązowy Krzyż Zasługi, który założyciel fabryki otrzymał od rządu II RP. Najlepszym dowodem na wielkość Szychowskiego, swego czasu uznawanego w Argentynie niemal za geniusza, jest fakt, że dziś w Polsce można kupić yerba mate Amanda. Oczywiście reklamowaną jako najlepszy argentyński trunek produkowany na "polskiej plantacji"! Słodki smak miłości Nie samym yerba mate człowiek żyje. Dwa tysiące kilometrów od wspomnianej plantacji, nieopodal granicy z Chile mieści się San Martin de los Andes. W latach 60. poprzedniego wieku u stóp Andów osiedliła się para z Polski: Zbigniew Fularski, w młodości harcerz Szarych Szeregów i żołnierz Armii Krajowej i jego żona. Na przełomie pierwszej i drugiej dekady XXI w. o parze 90-latków z Polski było głośno w całej Argentynie. Gazeta "La Voz de los Andes" opublikowała nawet artykuł o nich pod znamiennym tytułem "Słodka historia miłości" oraz wywiad z wnuczką, która przejęła rodzinny biznes w postaci… fabryki czekoladek. Wszystko zaczęło się tak: Państwo Fularscy przez lata prowadzili sklep z czekoladkami w centrum San Martin de los Andes o znamiennej nazwie "Mamusia". Dziś ich "czekoladarnia" słynie z najlepszych pralinek w całym kraju, a osadnicy z Polski zostali nawet bohaterami filmu "Rastros polacos", opowiadającego o śladach polskiej emigracji właśnie w Argentynie. Jak widać Polacy zasłużyli na jeszcze jedno święto w kalendarzu. Koniecznie z czekoladą i yerba mate. .
  • hhh0e458x8.pages.dev/122
  • hhh0e458x8.pages.dev/230
  • hhh0e458x8.pages.dev/94
  • hhh0e458x8.pages.dev/304
  • hhh0e458x8.pages.dev/196
  • hhh0e458x8.pages.dev/179
  • hhh0e458x8.pages.dev/114
  • hhh0e458x8.pages.dev/338
  • hhh0e458x8.pages.dev/155
  • polskie nazwiska w argentynie